Czwarta fala zbiera krwawe żniwo. Od kilku dni liczba nowych zakażeń przekracza dwadzieścia tysięcy, a dla kilkuset osób dziennie walka z koronawirusem kończy się śmiercią. W szpitalach, na oddziałach covidowych zajętych jest coraz więcej łóżek. Co na to rząd? W porannym wywiadzie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapewnił, że na ten moment nie ma planów wprowadzania kolejnych obostrzeń. Resort zdrowia chce się za to skupić na egzekwowaniu już istniejących ograniczeń. Mowa między innymi o noszeniu maseczek ochronnych w miejscach, w których istnieje taki obowiązek - komunikacji miejskiej czy sklepach wielkopowierzchniowych. Takie podejście wiceminister argumentował tym, że bez wyegzekwowania jednego obowiązku nie można nakładać na obywateli kolejnych, bo i tak się do nich nie dostosują.
Tymczasem nasi zachodni sąsiedzi wprowadzają nowe, twarde restrykcje, szczególnie dla niezaszczepionych. W Austrii oraz w Niemczech większość usług jest dostępna dla obywateli, którzy okażą paszport covidowy lub ujemny wynik testu. Bez tego nie wejdzie się do restauracji, muzeum czy teatru. Jak określił w wywiadzie wiceminister Waldemar Kraska, my, jako narów jesteśmy "inaczej ustawieni kulturowo" i nie dostosujemy się do tego typu obostrzeń tak jak obywatele zachodnich krajów Europy. Mamy w sobie "gen sprzeciwu" i bunt społeczeństwa po wprowadzeniu restrykcji byłby zbyt duży, dlatego rząd na ten moment nie zamierza ich wprowadzać.
Lekarze są innego zdania. Biją na alarm- to ostatni dzwonek na wprowadzenie w życie zdecydowanych działań inaczej służba zdrowia stanie się niewydolna. Co się wtedy stanie z ludźmi wymagającymi natychmiastowej pomocy?
Więcej informacji można znaleźć pod tym linkiem:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,minister-tlumaczy-brak-obostrzen--mamy-od-wiekow-gen-sprzeciwu,artykul,61476255.html